MichaOssowski

napisał o Szpieg

Dobry film, dałbym mu 7,5/10 gdyby była taka skala. Może niezbyt porywający i lekko rozwleczony, ale nie nudziłem się ani chwili. Miał za to jeden poważny mankament - muzykę. Szczególnie to, co działo się na początku było strasznie nijakie i dezorientujące. Szybkie przebiegi, melodyjki latino i etno perkusja. Sama w sobie, była ta muzyka całkiem przyzwoita, ale do tego obrazu nie pasowała mi za cholerę, to nie film o Bondzie! Potem na szczęście się uspokoiło. Dałbym osiem, gdyby całości towarzyszyła jednolita przemyślana ścieżka dźwiękowa (ostatnia scena to wyjątek). Przykład: "Rozmowa" Copolli - dramat wewnętrzny ilustrowany solowym fortepianem. W tym filmie było takich dramatów kilka, do tego ciasna, duszna, gęsta atmosfera i można było to przepięknie podkręcić, muzyką, która towarzyszyła napisom - "zamrożony" wysoki dźwięk smyczków i do tego dwa-trzy akordy fortepianu poprzedzielane pauzami. Byłby to film o jakimś bardziej konkretnym wyrazie.